niedziela, 2 stycznia 2011

Nowy Rok

Mamy Nowy Rok! Mam nadzieję, że będzie dla nas łaskawy, ba... mam nadzieję, że będzie to nasz rok, że w tym oto roku wszystko się odmieni do tego stopnia, że aż trudno będzie uwierzyć w to jak żyłyśmy...że to my a nie ktoś inny. Będziemy wspominać te trzy niełatwe choć na swój sposób piękne lata, jednak jako coś co było jedynie wstępem do dalszego ciągu, etapem przygotowawczym, mającym na celu pokazanie pewnych spraw, uświadomienie, że zmiany są konieczne, że rozwój jest konieczny, że życie to ruch, podążanie z nurtem rzeki... Tak, w ten oto sposób dziecko mnie uratowało. Dziecko musi się rozwijać, dziecko musi iść na przód, dziecko żyje przyszłością a nie tym co minione. Dziecko jest moja miłością i dlatego przyjmuję wyzwanie, chwytam tą malutką rączkę wyciągniętą w moim kierunku, która mówi: " Chodz ze mną! Pobawmy się! Tam świeci słońce a tu rosną kwiaty. Zobacz jak pięknie."
Już widzę Słońce, widzę też kwiaty. Jak mogłam ich nie dostrzegać? To one są życiem, światłem, harmonią istnienia. Kocham żyć, kocham każdy oddech! Kocham każdy krok uczyniony na zaproszenie tej małej rączki, proszącej o szczęście. Jakże mogłabym odmówić jej radości, odmówić jej szczęśliwego życia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz